Fotografowie
gorszego boga.
*Genezis.
Pomysł zorganizowania tej wystawy, jak wiele
podobnych, zrodził sie spontanicznie.
Pierwotny, poczatkowo jak sie nam wydawało
roboczy tytuł, od razu stwarzał troche problemów
i zdajemy sobie sprawe, ze zmuszał niektórych
autorów do zastanowienia sie nad swoja praktyka
fotograficzna. Mimo watpliwosci pozostał niezmieniony.
Nie mielismy wiele czasu, ledwie kilkanascie
tygodni na przygotowania. Udało sie spotkac
lub nawiazac kontakt z wieloma fascynujacymi
osobami, których prace mamy przyjemnosc
zaprezentowac. Wystawa powstała w wyniku
zbiegu kilku okolicznosci oraz przypadków, ale
przede wszystkim z przekonania o koniecznosci
upomnienia sie o inna fotograficzna tradycje,
inne wartosci i twórcze postawy niz obecnie
dominujace.
Chcielismy dotrzec do osób pozostajacych poza
głównym nurtem fotograficznego przemysłu,
którzy z róznych wzgledów nie wystawiaja swoich
prac w renomowanych galeriach, nie sa obecni na
prestizowych foto-festiwalach, nie dostaja nagród
i stypendiów. Zamierzalismy pokazac, ze mozliwe
jest uprawianie fotografii innej niz dokumentalna,
ze istnieja tez inne uzycia fotografii, inna tradycja,inna wrazliwosc i inne konkretne realizacje, niestety
najczesciej nieznane szerszej publicznosci.
Jest dosc oczywiste, ze nie wszyscy z nas moga
odniesc sukces, taki wymierny, finansowy czy
medialny. Nie wszyscy moga zostac gwiazdami.
W profesjach i zawodach tak zwanych „twórczych”
nie mozna pozwolic sobie na bycie przecietnym.
Trzeba byc wybitnym, genialnym, medialnym,
intermedialnym..., inaczej nie ma to sensu. Tak ten
system jest skonstruowany. Chetnych wielu,
nagrody tylko dla nielicznych.
Pojawia sie pytanie co maja robic ci pozbawieni
realnej szansy na odniesienie spektakularnego
sukcesu. Urodzili sie w złym miejscu, złym czasie,
ich trajektoria jest zbyt niska, a społeczny kapitał
symboliczny ujemny (P. Bourdieu). Traktowani
najczesciej dosc protekcjonalnie i pobłazliwie przez
instytucjonalne autorytety jako nieszkodliwy
fotograficzny folklor maja ograniczone mozliwosci
realizacji swoich marzen i twórczych ambicji.
W nieskonczonosc moga czekac na konsekracje.
* Tekst autorstwa Bogusława Biegowskiego jest fragmenem wstępu do katalogu wystawy.